Moje hrabinki mieszkają w kojcu. Zajmuje on sporą część
mojego mieszkanka :) ale dzięki temu, Tobołek z Traktorkiem mogą sobie
swobodnie biegać, a kiedy mają fazę na „nie lubię cię, bo tak”, po prostu się
unikać.

Ze względu na zniekształcone łapki, bieganie Tobołka przypomina pełzanie, więc staram się, by było jej wygodnie i szyję miękkie materacyki z polaru i puszystej włókniny.
Z czasem uzbierało się sporo polarowych skrawków, więc
pocięłam je na kwadraty i zrobiłam kolorowy patchwork.
Wygląda na to, że został zaakceptowany ;-)
A tu mały bonusik: mała Godzilla (a raczej Guineazilla)
mordująca sałatę :-)
Nocne nurkowanie w sianie
I mały, leniwy Świnx:
Jakie wspaniałe mieszkanko z luksusami! :-) Wygodnie i mięciutko, ślicznie, i jestem pod wrażeniem umeblowania - a to kryjówka, a to kocyk, rękawek, a nawet hamak - nie wiedziałam, że świnki morskie lubią siedzieć w hamakach! A one nie brudzą na ten materacyk?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i Ciebie i obie świnki!
Prawdę powiedziawszy, jeżeli w kojcu nie ma zabawek, to moje panny straszliwie się nudzą. A wtedy zaczynają broić, szarpią kratki, przewracają materac, a ostatnio Tobołek nauczył się rozwiązywać troczek od ochraniacza na krawędź kuwety. Jak na to wpadła? Nie pytaj, nie wiem! Ale jakoś to robi. Dlatego staram się często zmieniać ustawienie i rodzaj zabawek. One uwielbiają odkrywać nowe miejsca. Chodzą wtedy gęsiego i wydają takie śmieszne odgłosy przypominające chrupanie. Wygląda to przezabawnie. Czy brudzą na ten materacyk? Tak, ale doszłam do wniosku, że łatwiej utrzymać w czystości taki materac, niż walczyć z trocinami (mam porównanie. W jednej kuwecie są drewniane peletki, trotki i sianko). Wystarczy taki materacyk lekko wyszczotkować z kłaczków i wrzucić do pralki. To naprawdę ułatwia życie, zwłaszcza, że mam kilka takich materacyków i regularnie urządzam "mysie pranie", piorąc również zabawki :-)
Usuń