środa, 27 lutego 2013

Nowy materacyk Tobołka



   Moje hrabinki mieszkają w kojcu. Zajmuje on sporą część mojego mieszkanka :) ale dzięki temu, Tobołek z Traktorkiem mogą sobie swobodnie biegać, a kiedy mają fazę na „nie lubię cię, bo tak”, po prostu się unikać. 

 
 Ze względu na zniekształcone łapki, bieganie Tobołka przypomina pełzanie, więc staram się, by było jej wygodnie i szyję miękkie materacyki z polaru i puszystej włókniny.

 Z czasem uzbierało się sporo polarowych skrawków, więc pocięłam je na kwadraty i zrobiłam kolorowy patchwork. 
Oczywiście materacyk został najpierw przetestowany przez Traktorka :-) 
Wygląda na to, że został zaakceptowany ;-)

A tu mały bonusik: mała Godzilla (a raczej Guineazilla) mordująca sałatę :-)  
Nocne nurkowanie w sianie
I mały, leniwy Świnx:


wtorek, 19 lutego 2013

Zamek z baśni cz.2

 Na pewno domyśliliście się, że chodzi o zamek w Mosznej w woj. opolskim. :-) Barokowe cudo z 99 wieżami. To jeden z najpiękniejszych zamków w Polsce. Dzisiaj znajduje się tam Centrum Terapii Nerwic, ale kiedyś....... :-)





Piękny, prawda?
Kiedy po raz pierwszy zobaczyłam tą ogromną budowlę, byłam małą dziewczynką. Możecie sobie wyobrazić, jak to podziałało na moją wyobraźnię. "Księżniczkowy" nastrój nie opuszczał mnie przez kilka dni ;-))
Do dzisiaj zresztą, balkonik "pod żuberkiem" jest moim ulubionym:

Całkiem jak z "Romea i Julii"...
Ogromny taras od strony parku i jeden z kamiennych lwów. Sceneria, jak z baśni.


Jeśli odwiedzicie to miejsce późną wiosną, zakochacie się w parku pełnym gigantycznych azalii, rododendronów i uroczych zakątków.











Wierzcie mi, trudno żegnać się z tym miejscem w ciepłe majowe dni.




sobota, 2 lutego 2013

Zamek z baśni cz.1

Jest taki zamek na południu Polski w którym podobno znajduje się 365 komnat. Osobiście nie liczyłam, ale i tak uważam, że to miejsce jest zaczarowane. Zwłaszcza późną wiosną, kiedy kwitną azalie i różaneczniki.