piątek, 11 grudnia 2015

Plany, plany, plany...

   Ambitne, naprawdę. Założyłam sobie, że do świąt zdążę:
Uszyć trzy jaśki z cudnego futerka, które znalazłam w małym sklepiku tekstylnym.


Jest tak mięciutkie, że trudno oderwać łapki.
Będą jaśki pasowały do "prowizorki" ;-))
   A to już kolejne wyzwanie:
Trzy polary na trzy bluzy do pracy. Na fotkach może nie widać, ale jest to:
Czarny
Szary
 I szary melanż
 W pracy, dziwnym trafem, bardzo niszczę ubrania, na przykład - rozwaliłam już trzy pary bojówek. Sama nie wiem jakim cudem. Chociaż, jeśli podnoszę 50-cio litrowe beczki lub ważące co najmniej 20kg części samochodowe, to "modowe wpadki" czasem mogą się zdarzyć ;-) A wygodnych polarek nigdy za wiele.
   Moje ambitne plany obejmują również uszycie zasłon i czterech paneli z haftowanego batystu i fioletowej satyny.
Sytuacja się nieco komplikuje, bo batyst chyba zaginął w akcji i jeszcze nie dojechał. Mam nadzieję, że w końcu do mnie dotrze.
Jak ja z tym zdążę do świąt?

niedziela, 6 grudnia 2015

Impresja cz.III


Lemurian Blue granite
Źródło: Internet

Granit pochodzący z Madagaskaru.
Niebo zaklęte w kamieniu. 
Piękne

Świńskie mikołajki ;-)

   Szkrabki dostały prezent mikołajkowy - nowe "meble" do kojca.
   Tunele wypełnione siankiem, legowisko wyplecione z trawy, domek z sianka i marchewki - jednym słowem raj prosiaka.
   Zaczęło się testowanie:





   I to szaleństwo w oczach Donki - epickie :-)))
   Świńska ekstaza, hi hi.
Wam życzę równie "wypasionych" prezentów mikołajkowych i takiej samej radochy. :-)