środa, 6 stycznia 2016

Adaś for my entertainment

   W ciągu ostatnich kilku lat, ciągle natykałam się na wpadające w ucho kawałki jegomościa.
Postanowiłam sprawić sobie prezent i w "największym sklepie internetowym" (tak się reklamują) :-) 
zakupić płytkę ...albo i dwie ;-)


   Hmmmm, spodobały mi się. I to bardzo.
Nie jestem specjalistą z dziedzin związanych z muzyką i nie zamierzam takowego udawać.
Nie będę się wymądrzać, wytykać błędy, czy rżnąć snoba udając, że "muzyka dla mas" to coś poniżej mojego wysublimowanego gustu.
   Bo prawda jest taka, że urzekła mnie ta muzyka, a poza tym, super mi się przy niej pracuje.
Fajne teksty, świetne aranżacje, zajebiaszczy wokal.
Na każdej płycie muzyka tak różnorodna, że aż chce się słuchać.
Od powolnych, aksamitno-miękkich (skrzywienie zawodowe, he he) ballad, przez barokowe wręcz (chodzi mi tu o ilość dźwięków i wokalnych "dekoracji", tak jak pisałam, nie jestem specjalistą, piszę co czuję) utwory, po szybkie i zadziorne kawałki.
Tak jakby artysta chciał powiedzieć: mam tu wszystko, chodź i weź sobie to, co ci się podoba.
Jednym zdaniem: Everything "For your entertainment" ;-)
   Myślę, że wysupłam troszkę kasy na kolejną płytkę. Tym razem będzie to 'The Original High"
I tyle w temacie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz